You are currently viewing Sesja portretowa w studio we Wrocławiu

Sesja portretowa w studio we Wrocławiu

Chciałbym podzielić się z Wami moim najnowszym doświadczeniem związanym z sesją portretową we wrocławskim Astra Studio. Tym razem miałam przyjemność pracować z uroczą Martyną, a jako główne źródło światła postanowiłyśmy skorzystać z naturalnego światła dziennego. Efekt tej sesji portretowej był naprawdę wyjątkowy!

Kiedy z Martyną przekroczyłyśmy próg studia, od razu wiedziałem, że będzie to inspirująca sesja. Zdałam sobie sprawę, że światło dzienne będzie doskonałym wyborem, jeśli chodzi o stworzenie naturalnego i subtelnego efektu. Postanowiłyśmy więc odsłonić okna i wprowadzić do naszej przestrzeni miękkie słoneczne światło, które nadała romantycznego klimatu.

Podczas sesji eksperymentowaliśmy z różnymi ustawieniami i pozycjami, aby wykorzystać światło w sposób, który podkreśliłby piękno Martyny. Każda chwila spędzona na tej sesji była pełna kreatywności. Martyna świetnie odnajdywała się przed obiektywem. Jej pewność siebie i otwartość na eksperymentowanie pozwoliły nam uchwycić różnorodne kadry.

Światło dzienne czy błyskowe?

Nasza sesja portretowa pozwoliła mi bardziej docenić moc naturalnego światła w fotografii portretowej. Dodaje ono uroku i autentyczności, podkreślając piękno i osobowość fotografowanej osoby. Jednak nie byłabym sobą, gdybym na koniec nie zrobiła kilku ujęć z wykorzystaniem światła błyskowego. W ostatniej stylizacji ustawiłam Martynę na białej cykloramie i oświetliłam ją za pomocą dwóch lamp, uzyskując dość ostre światło.

Godzinna sesja portretowa, 3 różne stylizacje

W godzinę zrobiłyśmy mnóstwo zdjęć, i udało nam się uzyskać różnorodne ujęcia, które wyglądają jak z 3 różnych sesji. Pierwszy zestaw to naturalne, delikatne kadry na beżowym tle. Tu postawiłyśmy na codzienny ubiór – białą bluzkę i niebieskie jeansy. Kolejny set to zdjęcia na parapecie. Martyna przebrała się w białą męską koszulę, pod którą miała czarną bieliznę – klasyka zawsze dobrze się sprawdza. Aby urozmaicić kadry, fotografowałam przez palmę, która stała w studio. W połączeniu z dziennym, rozproszonym przez firankę światłem udało się uzyskać klimat przypominający sielankowy wypad na Bali. Kolejne zdjęcia, to stylizacja bardziej glamour – różowo-czarny gorset, różowa marynarka i klasyczne czarne spodnie – wszystko to na białym tle i w świetle lamp. Wyszło kobieco, trochę zmysłowo i z klasą.

Jeśli marzy Ci się taka sesja, zapraszam do zapoznania się z ofertą fotografii portretowej. Możesz też od razu przejść do rezerwacji.

Dodaj komentarz